wtorek, 9 października 2012

negatywnie

Cześć Kochane,

nie mam pojęcia co się ostatnio dzieje. Czy to ta pogoda, czy przesilenie. Mało u nas pozytywnych notek na blogach. I niestety sama mam też coś do dorzucenia..

Najadłam się. O przepraszam. Ohydnie się obżarłam w niedzielę! Po co? Nie wiem. Dobrze mi szło cały dzień. Bilans ok 500kcal. I nagle ok godziny 20 na własne życzenie zafundowałam sobie 1000 kcal gratis. Czułam jak w tej jednej chwili niszczę to co uzyskałam przez ostatnie dni. Gubi mnie to codzienne ważenie. Waga stała od 3dni. Byłam wściekła. Ale to żadne usprawiedliwienie. Mam dość zaczynania od nowa i od nowa. Teraz jest czas na osiąganie marzeń.

Kupiłam sobie nowe spodnie, obcisłe jeansy. Mieszczę się na styk. Moje nogi wyglądają w nich jak tłuste parówki. Mogłabym się w nie wcisnąć i paradować, podkreślając co i gdzie się odłożyło. Ale postanowiłam poczekać. Ubiorę je dopiero kiedy na wadze zobaczę mniej niż 53,3. Na razie będą musiały trochę poczekać. Taki mały doping:) poza tym z pewnością będą lepiej leżeć jak schudnę.

W poniedziałek niecałe 700kcal. Dzisiaj ma być 500 i dużo ćwiczeń. W środę co tygodniowe ważenie.. Trzymajcie kciuki ;*

8 komentarzy:

  1. w niedziele tez mialam nadpad;/ wgl w wekkened duzo jem, i zaluwazylam ze motylki tez maja napadyc czesto w weekend, siedzi sie bezczynnie w domu to sie pozniej je ;/
    zycze powodzeina zebys czula sie perfekcyjnie w swoich nowych spodniach;**
    + dodaje do motylkow

    OdpowiedzUsuń
  2. jeden gorszy dzień nie niszczy celu do którego się dąży, a spodnie to najlepsza motywacja, doskonale to wiem ;)Głowa do góry ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. doskonale rozumiem, też mi się to zdarza... a co do spodni, też się tak motywuję czasami że nie zakładam nowych ubrań dopóki waga nie spadnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze nie zostal zmarnowany cały dzien bo nie ma tu jeszcze strasznej tragedii w 1500kcal :) trzymaj sie:**

    OdpowiedzUsuń
  5. O kochana podziwiam że się tak szybko pozbierałaś. Ja jakbym zobaczyła że waga stoi jak jem 500 i mniej bo nie wiem co bym zrobiła...
    Buziaczki skarbie:***

    OdpowiedzUsuń
  6. Codzienne ważenie jest straszne, ale i tak bardzo trudno się od niego powstrzymać..
    trzymaj się i wytrwaj w swoich limitach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Waga nie jest dobrym odzwierciedleniem rzeczywistości, lepiej mierzyć się centymetrem.

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe ile jutro waga ci pokaze :)

    OdpowiedzUsuń