Cześć dziewczyny,
już sam tytuł mojej notki wskazuje, że dziś nic mądrego nie zamierzam napisać;) wena mnie opuściła.
Dlatego będzie krótko i na temat.
Mój wyimaginowany psychiczny głód nareszcie mnie opuścił, motywacja wróciła. Wczoraj miałam dobry dzień, jestem pełna pozytywnej energii, pomimo że cukierki dały o sobie znać na wadze. Myślę, że tego weekendu nie zmarnuję.
Wczoraj:
2x pół szklanki jogurtu naturalnego,pół szklanki płatków kukurydzianych. 240kcal?
kawa z mlekiem 65kcal
Do wszystkich, które aktualnie mają kryzys i straciły motywację: głowa do góry, nie poddawajcie się, tu chodzi o nasze marzenia:*
Słonecznej soboty:)
Świetny bilans;)
OdpowiedzUsuńA sobota chyba rzeczywiście będzie słoneczna, uwielbiam taką pogodę;)
Całuję:***
aby do przodu spełniając marzenia ;) ;*
OdpowiedzUsuńfajnie, że dobra energia znów w Ciebie wstąpiła :) wtedy zawsze łatwiej dojść do celu ;] dokładnie, jakieś tam jedzenie nie może nam przeszkodzić w osiągnięciu naszego celu i spełnieniu marzeń. trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńpowrót motywacji to fantastyczne uczucie, piękny bilans, widzę że idzie coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze Cii się układa! mam nadzieje że mi i reszcie motylkow ktore mają kryzys szybko przejdzie.. a jak czytam że wychodzi Wam, Tobie to aż mam ochote isć pobiegać ;D
OdpowiedzUsuńtrzymaj tak dalej, takk jak mowisz, Tu chodzi o marzenia..; *
nie poddam się, obiecuję. zwłaszcza jeśli nie będę sama ;*
OdpowiedzUsuń