czwartek, 18 października 2012

Mam już dość wolnych dni!

Hejka,

kurde, na prawdę mam już dość tych wolnych dni. Co chwilę coś przepada na uczelni i zostaję w domu. A w domu jak to w domu.. Co się nie pochwalę wynikami, to zaraz coś zepsuję. 

Wczoraj 400kcal + piwo 250kcal. Wykręcałam się 5 razy. Już dłużej się nie dało. Fakt wypiłam to, ale gdybym mogła to w ogóle bym tego nie ruszyła. To jakiś cud, że po powrocie nie zaatakowałam lodówki.

Dzisiaj 500kcal + 10 cukierków. No i na co mi były te cukierki? Głód psychiczny dręczył mnie już od 3 dni. A ja ciągle byłam w domu. Tort w lodówce, drożdżówki na stole, jakieś słodkie serki, cukierki. Nie wytrzymałam, nie mam innej wymówki. Jedynym plusem jaki w tym widzę jest to, że zjadłam je 2h temu a już się pozbierałam. Nie będzie objadania się do końca dnia. Już nic dzisiaj nie będzie. Normalnie mnie to boli jak czuję pełen brzuch słodkiego. Nie chce tego przeżywać jako kolejnej wielkiej porażki, już i tak nie mam dziś humoru. To był błąd, ale da się go naprawić. Nie poddam się i Wy też nie:)

:*

3 komentarze:

  1. Cukierki. Ja raz zjadłam na raz 5 paczek mamby po 5 w jednej paczce czyli 25 mamb. to była masakra no ale ... teraz jakoś staram się trzymac chociać w tej chwili najchętniej zjadłabym słonia.

    OdpowiedzUsuń
  2. w domu zawsze jest trudniej, niż jak cały dzień masz zabiegany. piwo, 10 cukierków? stało się.. i tak w sumie aż tak bardzo nie zwaliłaś. a jak szybko się pozbierałaś! :) byle często to się nie zdarzało, każdemu się zdarzają wpadki, byle małe ;] buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. głód psychiczny... tak bardzo wiem o czym piszesz. ehh. damy radę!

    OdpowiedzUsuń