wtorek, 27 listopada 2012

Jestem


Heja,

nawet nie wiecie jak brakowało mi komentowania Waszych notek<3 Wszystko czytałam na bieżąco w telefonie ale to nie to samo. Miałam chwilowe problemy z internetem. A reszta dni to jedno wielkie pisanie pracy. Muszę się ogarnąć! Wszystko to pewnie kwestia organizacji czasu.

A co u mnie? Chyba dobrze, chociaż nie do końca. Mam 2 wiadomości, dobrą i złą. Od której zaczynamy? 
DOBRA: schudłam. 
ZŁA: nie będzie 49 kg do 1 grudnia.

Ostatnio szło mi na prawdę dobrze, fakt zawalić też mi się zdarzyło, gdyby nie to byłoby mniej na wadze,  ale miałam się nie żalić i nie będę tego robić. Głodówka po to żeby osiągnąć cel? Nieeee, to nie w moim stylu. Staram się zgasić w sobie rozczarowanie, zrozumieć że wolniejsze chudnięcie to podobno lepsze chudnięcie. A może ja próbuje się usprawiedliwiać przed Wami? Przecież schudnięcie 2,5 kg w 2 tygodnie było wykonalne, tylko moje zawalanie to popsuło.
Jestem pewna, że jeszcze w tym roku będzie to 49! Jak nie 1 grudnia, to 10 albo 20. Nie odpuszczę. A tymczasem 51,8. 

;*** miłego dnia

9 komentarzy:

  1. chudniesz powoli bo już jesteś chudziutka ;-) ja na razie czekam na 5 z przodu na wadze. ja tez muszę wziąć się za ta pracę ale tak mi się nie chce brakuje mi książek nie wiem czy nie zmieniać tematu :( a i gratuluje spadku wagi :*

    OdpowiedzUsuń
  2. po co ci schudnac nagle do 1 grudnia, czy potem w świeta opanujesz pokusy? czy bedziesz umiala sobie powiedziec nie dziekuje? czy 1 stycznia na wadzę znowu zobaczysz te 51.8 a moze wiecej, po co odchudzac sie przed swietami, lepiej mż, a po tym całym sylwestrze wziasc sie ostro do roboty, gdy juz nie bedzie tak duzych pokus, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  3. Heeej, super masz wage ! Zazdroszcze...
    Co do czwiczen to wlasnie ze nie xD Smierdzacym leniem jestem... nie jedzenie jest ok, ale juz wstac z kanapy to dla mnie problem xD Wczoraj pierwszy raz robilam brzuszki... biegac probuje... ale po 200 metrach juz ciagne jezyk po asfalcie... Ale bedzie ok :))
    Pozdrawiam i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja chciałabym ważyć tyle co Ty! Zazdroszczę :)
    Już tak niewiele Ci zostało. Na pewno dasz radę jeszcze w tym roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. zdrowe chudnięcie jest najlepsza droga tylko bardzo mozolną bym powiedziala ja niestety nie jestem tak cierpliwa ;( trzymam za ciebie kciuki i gratuluje 51,8 ! tez bym juz chciala :(

    OdpowiedzUsuń
  6. No super ci idzie :) 0jj 51,8 to ja wazyłam chyba w styczniu lub lutym a teraz 57 ... ;/ ohhhh no ale poradzę sobie ;*

    dziękuje za komentarze

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie że schudłaś;)
    Jak będziesz się starać, to będzie i 48 kg:D
    Całuję słoneczko:***

    OdpowiedzUsuń
  8. no nareszcie jesteś! :* fantastycznie że schudłaś, to nic że wolniej niż planowałaś, na 49kg też przyjdzie czas. ale później już może się wstrzymaj, co?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak tak mam już sukienkę ale pokaże zdjęcia za jakiś czas jak trochę zrzucę wyglądam dobrze ale chce jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń