sobota, 27 października 2012

7 dzień wyzwania uważam za...

..udany! Już 1/3 za nami:)

Heja,

dzisiejszy dzień bardzo deszczowy. A ja? Ha, zamiast laptop+herbatka, cały dzień byłam w ruchu. Ledwo wstałam już odkurzałam, piekłam placka ( nie jadłam;),  sprzątałam, nawet spacer w deszczu był. Co mi się stało? Nie mam pojęcia:)

Bilans:
-jogurt nat. 60kcal,
-kopytka 200kcal
-kawa z mlekiem(jak zwykle dużo) 70kcal,
-śliwki 120kcal,

450

Jeszcze tylko żeby przetrwać niedzielę i sukces. Co do wczorajszej pokusy no nie ma bata, weszłam na wagę:) ale dobrze mi to zrobiło. Moja paranoja się wyciszyła. Nic nie poszło do góry. Nie wiem ile tak dokładnie teraz jest bo był wieczór, miałam ubrania, waga taka stara i nie dokładna. Ale jest dobrze. Już nie panikuję. 2 perfekcyjne tygodnie przede mną:)

Chudej niedzieli:*

13 komentarzy:

  1. cudownie! :) bardzo się cieszę i gratuluję! bilans przepiękny <3
    też myślę czy by się nie zważyć ale mam okres więc może lepiej się wstrzymam kilka dni

    OdpowiedzUsuń
  2. oo, super, masz podobny wiek i wzrost do mojego. tylko jestem o wiele grubsza od Ciebie :) czy jest możliwość żebyś dodała zdjęcie swojej sylwetki przy tej wadze? ja dopiero zaczynam ;-) xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. No to świetnie. Przetrwałaś piątek, sobotę to i niedziela pójdzie pomyślnie. Na dodatek sobota w ruchu :) Gratuluję.
    Trzymaj się :**

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko, to Twoja decyzja, ale na pewno jesteś już szczupła w końcu ważysz ponad 10 kg mniej ode mnie oO ech ja sobie na razie mogę tylko pomarzyć

    OdpowiedzUsuń
  5. dobre bilanse masz. i dużo ruchu to najlepsza rzecz nawet na taką pogodę, dodaję ! ;* ;)
    http://malutkie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. możemy spróbować się wstrzymać jeszcze kilka dni z ważeniem, nie wiem jak długo wytrzymam ale postaram się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny bilans xD U mnie też sprzątanie w sobotę. Czekam na kolejny wpis. Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  8. jak pozytywnie :) aż miło się czyta.
    u mnie też cały dzień wczoraj padało, ale mnie niestety trochę melancholia dopadła przez to, a u Ciebie wręcz przeciwnie ;]
    świetnie Ci idzie, trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. jak miło słyszec ze jest ok:) uwielbiam takie dni, sprzatanie, zajmoawnie sie sobą, wszystko tak jak nalezy.
    Bardzo bardzo trzymam kciuki za Twoje 2 tyg perfekcji:)!
    moze i nawet ja takie postanowienie zrobie? hm..
    dawaj znac jak Ci idzie, z checia bd sledzic Twoje poczynania.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę powodzenia, na pewno uda ci się wyzywanie skończyć pomyślnie;)
    Bilans świetny!
    Całuję:**

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny bilans!
    Powodzenia w perfekcji :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję bilansu i oby wszystkie dni były tak pozytywnie zakręcone!

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ładny bilansik i ciesze sie ze waga w normie, trzymaj tak dalej a waga zacznie spadać.

    olciuk

    OdpowiedzUsuń